Cymbałki, dzwonki, ksylofon, cymbały – jaka jest różnica
Pominę wstęp o tym, że wszystkim się to myli i że w sumie nie wiadomo czemu tak jest. Przejdę od razu do rzeczy:
Czy cymbałki w ogóle istnieją?
Nie. Istnieją cymbały. Takie jak w Panu Tadeuszu, gdy Mickiewicz pisze, iż „Było cymbalistów wielu, ale żaden z nich nie śmiał zagrać przy Jankielu”. Tylko, że uwaga bo to jedyny nie perkusyjny instrument z zawartych w tym wpisie! Jest to przewrotnie instrument strunowy (czyli z grupy chordofonów), ALE uderzany pałeczkami. Drewniana płyta w kształcie trapezu, a na niej rozciągnięte mnóstwo strun. Pan uderza sobie naprzemiennie pałeczkami w te struny, a one tak brzęczą charakterystycznie i z pogłosem. To właśnie cymbały.
„Cymbałki” to po prostu dzwonki!
Te które mamy na myśli – kolorowe lub biało czarne, szkolne, przedszkolne, żłobkowe to po prostu dzwonki. Takie bardziej rozbudowane, srebrne, fachowe można by rzec, to dzwonki orkiestrowe lub z niemiecka Glockenspiel [glokenszpil].
Jedyną wspólną cechą z cymbałami jest wykorzystywanie pałeczek. Tu podobieństwa się kończą bo dzwonki należą do zupełnie innej grupy instrumentów, mianowicie idiofonów. A więc zbudowane są nie ze strun, a metalowych płytek.
Idiofony to taka grupa instrumentów, którą określa się mianem „samobrzmiących” ponieważ źródłem dźwięku jest w nich ciało stałe, które całe wibruje. W cymbałach, jak i w skrzypcach na przykład (czyli w chordofonach), tym źródłem dźwięku jest drgająca struna. We flecie czy trąbce (czyli aerofonach) będzie nim drgający słup powietrza. I tak dalej. A w idiofonach, do których należą zarówno dzwonki, jak i wibrafon, ksylofon czy marimba jest nim właśnie to drgające ciało, które przybierać może różną formę (np.: sztabki, trójkąta, talerza, rury, pozytywki) i osiągać różną wysokość/częstotliwość.
Dzwonki chromatyczne czy diatoniczne?
To pytanie zadają sobie prawdopodobnie rodzice lub nauczyciele, którym przyszło do głowy dzwonki zakupić. Bardzo sprawę upraszczając – wyobraźcie sobie że podchodzicie do pianina. Jeśliby wziąć same białe klawisze to powstanie nam układ dzwonków diatonicznych, czyli tych podstawowych 8 dźwięków gamy C (do, re, mi, fa, sol, la si, do).
Jeśliby natomiast potraktować sprawę całościowo, czyli wziąć pod uwagę zarówno białe jak i czarne klawisze, to okaże się, że mamy już dźwięków 13. I powstaną nam w takim układzie dzwonki chromatyczne.
Które lepsze?
Jak zawsze zależy do czego. Osobiście uważam, że lepiej mieć diatoniczne niż żadne. Ale jeśli możemy korzystać z bogactwa trzynastu dźwięków to zawsze lepiej niż korzystać z ośmiu 🙂 Plus poznajemy świat brzmień takim jakim jest, bo chciałabym zauważyć, że to, że w dzwonkach diatonicznych dźwięki chromatyczne nie zostały ujęte nie oznacza, że nie istnieją 😉
„Ksylofon” brzmi mądrze
I może dlatego niektórzy nazywają dzwonki ksylofonem właśnie. A ksylofon to inna sprawa znowu. Też idiofon, więc już zdecydowanie bliżej niż cymbały. I również uderzany pałeczkami, ale sztabki ma drewniane. I pewnie z tego powodu jego druga nazwa to harmonika słomiana 🙂 Wesołe to, jak i wesołe jest samo brzmienie ksylofonu.
I tu trzeba przyznać, że nazywanie dzwonków używanych w przedszkolu ksylofonem nie wzięło się prawdopodobnie tak zupełnie z kosmosu, jako że Carl Orff – kompozytor i pedagog był prekursorem wykorzystywania małych ksylofonów w edukacji muzycznej dzieci. Więc coś tu dzwoni, tylko nie w tym kościele, ponieważ dzwonki sztabki mają metalowe, a ksylofon drewniane.
Wibrafon to takie duże dzwonki
Jeśli więc już dzwonki mielibyśmy z czymś większym mylić to właśnie z wibrafonem, który choć znacznie większy zbudowany jest właśnie z płytek metalowych, z tym, że w tym przypadku, połączone są one z zestawem rur, będących rezonatorami drgających sztabek. No i jeszcze jedna charkterystyczna rzecz – silnik! Tak! Bo płytki połączone są prętem, który za pośrednictwem małego silniczka elektrycznego można wprawić w obrotowy ruch, co sprawia, że dźwięk zaczyna drgać. Tutaj oczywiście musi pojawić się jakaś mini pułapka. Otóż to drganie czyli efekt szybkiej zmiany głośności (natężenia) dźwięku zwany jest tremolo. I tym tremolo charakteryzuje się wibrafon, ALE efekt ten często mylony jest z innym, czyli takim, gdy zmienia się nie natężenie, a wysokość dźwięku (pomyślcie o starszej pani, której głos jest tak rozdrgany, że nie śpiewa jednego dźwięku, tylko właściwie dwa na przemian), którego nazwa to wibrato. I taki właśnie błąd jest fundamentem nazwy wibrafon.
No i marimba!
Która w wielkim uproszczeniu jest większym ksylofonem, ponieważ jej sztabki są również drewniane. A kluczem do jej pełnego, bogatego brzmienia są metalowe rury (podobne do tych w wibrafonie) czyli rezonatory. Jest to największy (a więc także posiadający największą skalę!) instrument ze wspomnianych powyżej.
Dużo tego, ALE
w jednym zdaniu: dzwonki, wibrafon, ksylofon i marimba to idiofony – instrumenty perkusyjne zbudowane ze sztabek drewnianych (ksylofon i marimba) lub metalowych (wibrafon i dzwonki), będących źródłem dźwięku, który uzyskuje się poprzez uderzenie w nie pałeczkami.
W ten sam sposób dźwięk wydobywamy ze strun, z których zbudowane są cymbały, należące jednak do grupy chordofonów.
Dzwonki są super instrumentem który wprowadzić warto dziecku, kiedy tylko potrafi już siedzieć i uderzać.
Ja poszłabym w te chromatyczne, ale lepsze diatoniczne niż żadne.
Cymbałki nie istnieją.
Dobry wieczór, mam w domu stare dość już sfatygowane dzwonki chromatyczne i poszukuję sposobu jak doprowadzić je do stanu używalności. Sztabki są do odmalowania, natomiast większym problemem jest to czy zastąpić wyściółkę pod sztabkami. Może masz jakiś pomysł DIY?
może filcowe nakładki (pierścienie) do kupienia w sklepie typu Castorama?
Jako absolwent klasy perkusji stwierdzam, że jest to pierwszy merytoryczny tekst na temat „cymbałków”, który można znaleźć w internecie <3
Cześć. Mam pytanie. Czy dla 15- miesięcznego dziecka mozna już zakupic dzwonki? Czy na poczatek diatoniczne z 8 plytkami sa wystarczajace? Mam spore wątpliwości czy w tym wieku ogarnie chromatyczne…
pewnie 🙂 Diatoniczne dla takiego malucha super.
Dziekuje za odpowiedz:) zauwazylam tez zainteresowanie instrumentami klawiszowymi (jesli tak to mozna nazwac…). Na zajęciach muzycznych dzieci siadaja na chwile przy fortepianie, a na sali zabaw lubi bawic sie keybordem dzieciecym (ale z bardzo marna jakoscia dzwieku). Co moglabym na ta chwile kupic tak malemu dziecku, zeby nie zaprzepascic takiego zainteresowania?
Moze moglaby Pani polecic jakas konkretma firme gdzie warto kupic pianono/ keyboard na dobry poczatek?