Instrumenty dla maluchów – tanio i dobrze

Choć prawdopodobnie nie obcy jest Wam mój szalony entuzjazm w stosunku do instrumentów, wykonanych własnoręcznie, a mój blog obfituje w przepisy na takowe, to istnieje jeszcze inna sprytna droga: kupić tanie i dobre gotowe instrumenty. Można oczywiście kupić także drogie lub słabe… lub też drogie i słabe (co zdarza się mam wrażenie najczęściej), ale takiej opcji nie rozważamy 🙂

Proponuję Wam więc kilka instrumentów, które naprawdę kupić warto (a które nie spustoszą portfela!) zgrupowanych w kategorie wiekowe, cenowe i sklepowe. Wpis ten wynika z wielu lat doświadczeń ze sklepami i zakupu setek lub nawet tysięcy już instrumentów.

Jeśli cena nie jest kwestią najważniejszą, ale chętnie dowiecie się jaki instrument kupić dziecku w jakim wieku i po co to robić lub szukać inspiracji w „instrumentowym temacie” to zapraszam tu.

A jeśli macie ochotę posłuchać jak poniższe instrumenty brzmią obejrzyjcie ten filmik → https://www.youtube.com/watch?v=hJBX-KlJNsI

Tymczasem przystępujemy do zasad wstępnych i moim zdaniem kluczowych dla sprytnego finansowo podejścia do zagadnienia kupowania instrumentów dla maluchów:

Nigdy nie kupuj zestawów!

Jeśli nie chcesz koszmarnie przepłacić i dostać jednego może znośnego i kilku „bezsensownych” instrumentów to nie kupuj w zestawach – no chyba że chcesz, to kupuj

Nie kupuj w sklepach z zabawkami

Od tej reguły są pewnie wyjątki – wiadomo. Niektóre z zabawkowych sklepów mogą mieć w ofercie sprawdzone marki produkujące czasem „przy okazji” taże pare instrumentów (np.:  GOKI, BIGJIGS, PLAN TOY, PINTOY), ale w większości skończy się to katastrofą – wściekle kolorowym, ale nie brzmiącym instrumentem czy grającą plastikową zabawką w zdecydowanie zawyżonej cenie.

Tu warto zwrócić uwagę na istotę problemu – to właśnie producenci zabawek mają takie atesty, które pozwalają im napisać, że przedmiot ten używać może dziecko 0+, 1+ itd. W przypadku instrumentów producent zabezpiecza się pisząc, że jest to produkt dla dziecka powyżej 3 roku życia. I często właśnie to jest powodem dla którego płacimy za coś co zabija wyglądem, nie brzmi jak jakikolwiek instrument i kosztuje krocie. Dlatego moja propozycja to sprawą się nie przejmować i kupować prawdziwe instrumenty, samemu uznając co jest dla dziecka bezpieczne a co nie.

Instrumenty nie muszą być firmowe

Jeśli nie chcesz przepłacać to zdecyduj się na tamburyno, bębenek czy marakasy bez wyrzeźbionego logo marki. Poniżej sugeruję Wam instrumenty co do których nie dostrzeglibyście różnicy w brzmieniu produktu markowego i niemarkowego

PODZIAŁ ZE WZGLĘDU NA WIEK

Poniżej moje propozycje na podstawowe zestawy dostosowane do wieku, a więc i możliwości motorycznych dziecka, natomiast znacznie więcej na ten temat znajdziecie we wpisie o Pomysłach na prezenty.

Maluszki do 12 miesięcy

Wiadomo, że gdy patrzymy na sprawę kontaktu malucha z instrumentem to możemy obrać dwa kierunki.

1. Rodzic grający dziecku – wtedy rzecz jasna można zacząć od pierwszych dni i wykorzystywać absolutnie każdy instrument jaki wpadnie nam w ręce.

2. Dziecko grające samo. Tutaj dobrze sprawdzają się więc instrumenty małe i łatwie do chwycenia takie jak: malutkie marakasy lub jajko grzechotka oraz plastikowy tulipan

Maluchy powyżej roczku do 2 lat

Tutaj – w odpowiedzi na potrzebę walenia w coś, doskonale sprawdzi się bębenek lub tamburyno (albo po prostu jedno i drugie jednocześnie). Potrząsanie jest jak najbardziej dalej w cenie więc do podstawowych marakasów (w tym przypadku już nieco większych) warto dorzucić coś o zupełnie innym, metalicznym, wręcz magicznym brzmieniu, przypominającym zaprzęg reniferów św. Mikołaja. Mowa o janczarach. Naprawdę fajnym instrumentem w tym wieku są także kastaniety. Niesamowicie rozwijają motorykę małą i często występują w uroczych kształtach co sprawia, że bardzo łatwo wykorzystać je do innych, nie tylko muzycznych zabaw.

Dzieci w wieku przedszkolnym

Tutaj inspiracji znajdziecie już co nie miara, natomiast jeśli chodzi o instrumenty z dolnej półki cenowej to hitem w tym wieku będzie trójkąt i tonblok lub guiro. Jest naprawdę wiele sposobów wydobywania dźwięku z tych instrumentów, a dodatkowo są takie nietuzinkowe w swoim brzmieniu i rozwijające wyobraźnię. Podstawowym zestawem dla dziecka w wieku przedszkolnym byłby według mnie taki, który zawiera tamburyno, trójkąt, tonblok i pewnie dzwonki, ale dobre dzwonki nie występują niestety w cenach poniżej 20 zł.

PODZIAŁ ZE WZGLĘDU CENĘ

Moje lata doświadczeń doprowadziły mnie głównie do Allegro. Jednak myślę, że bez sensu, żebym podawała Wam konkretnych sprzedawców – dostępność produktów zmienia się, linki wygasają, wiecie jak to jest. Natomiast podaję nazwy, pod którymi znajdziecie instrumenty o których mowa.

Instrumenty do 10 zł

Janczary – (janczary z drewnianym uchwytem – ok. 6 zł)

Plastikowy dzwoneczek (dzwoneczek tulipan – ok. 3 zł)

Jajka plastikowe (jajko shaker ok. 4 zł)

Kastaniety drewniane (kastaniety zwierzaki: biedronka, żabka, kaczka – ok. 6 zł)

Marakasy drewniane (duże 20 cm ok. 6 zł, małe 13 cm ok. 3 zł)

Instrumenty do 20 zł

Tamburyno/bębenek drewniany (tamburyno bębenek drewniany 2w1 – ok. 14 zł)

Inne instrumenty, na które warto zwrócić uwagę, to:

Trójkąt

Guiro

Podwójny tonblok

Jingle pałeczka

 

Podsumowując:

Wiadomo, że im więcej tym lepiej. Wiadomo, że fajnie byłoby mieć więcej sztuk i muzykować całą rodziną i z przyjaciółmi, ALE mam nadzieję, że wpis ten okazał się pomocny w stworzeniu takiej podstawy, która zapewni Waszym dzieciom swobodny dostęp do instrumentów, a Was nie puści z torbami. Jeśli tak właśnie było to podeślijcie rodzicowi, któremu może się przydać i tym sposobem dołóżcie swoją cegiełkę do promowania aktywnego muzykowania z dzieciakami (co bym się nie czuła taka osamotniona w tej walce;))

 

A jeśli finansowo nawet taki okrojony zbiór instrumentów jest czymś na co teraz nie możecie sobie pozwolić, to przypominam, że fantastyczne brzmienia można uzyskać za grosze!