W co bawić się z dzieckiem? – 6 pomysłów na dźwiękowe zabawy

Bez zbędnego wstępu przedstawiam Wam 6 zabaw umuzykalniających, które doskonale nadają się do wykorzystania w domu (ale nie tylko) zarówno ze starszymi dziećmi jak i maluszkami. Esencja domowej edukacji muzycznej.

1. Dźwiękowa ciuciu-babka

potrzebne będą:
  • chustka do zawiązania oczu
  • dowolny instrument perkusyjny
Doskonała zabawa jeśli dziecko samodzielnie już chodzi i nie będzie protestowało na pomysł zasłonięcia mu oczu. Dobrze jest bawić się na otwartej przestrzeni: na zewnątrz lub w dużym pokoju. To doskonała zabawa kiedy chcemy umilić sobie czas podczas spaceru!
Zawiążmy dziecku oczy i weźmy do ręki instrument. Powoli przemieszczajmy się tak, by prowadzić dziecko dźwiękiem po nieznanej mu trasie.
W przypadku starszych dzieci, możemy zbudować tor przeszkód i bawić się w jak najszybsze dotarcie do mety.
Jeśli dziecko jest jeszcze bardzo małe i nie chodzi samodzielnie, wystarczy, że będziemy przemieszać się w okół niego, grając w sposób ciągły i pozwalając mu słuchać i obserwować przemieszczający się dźwięk.

2. Echo

potrzebne będą:
  • instrument np. bębenek lub po prostu ręce gotowe do klaskania i głos rodzica chętnego do wydawania różnego rodzaju dźwięków
Nic prostszego i bardziej „odżywczego” zarazem. Podajemy dziecku rytm, a ono stara się go powtórzyć własnym ciałem we wskazany przez nas sposób np.: Tłumaczymy dziecku, żeby wysłuchało rytmu i spróbowało powtórzyć go krokami, następnie wyklaskujemy lub wystukujemy trzy uderzenia (długie i dwa krótkie) na bębenku (zobacz: jak zrobić bębenek w domu) i zachęcamy dziecko do wykonania jednego długiego i dwóch malutkich kroczków. Zabawę możemy modyfikować zmieniając sposób podania rytmu (wystukiwaniem sztućcami w kuchni, rytmicznym odbijaniem piłki, tupaniem, pstrykaniem itd.) oraz sposoby jakimi dziecko ma je powtórzyć (skokami, klaskaniem, uderzaniem o podłogę, klepaniem brzuszka, graniem na instrumencie perkusyjnym, wybijaniem rytmu na stole itd.)
*Pamiętajmy, że takie wyabstrahowane struktury rytmiczne to jakby muzyczne białko, z którego potem zbudowane są utwory. Wyciągając przed nawias sam rytm, pozwalamy dziecku skupić uwagę jedynie na nim i zrozumieć, że to takie klocki, z których budujemy skomplikowane rytmy we wszelkiego rodzaju piosenkach i utworach muzycznych.

3. Taniec z balonem

potrzebne będą:
  • balon
  • odtwarzacz muzyki
Jakoś tak to już w życiu z dzieckiem bywa, że od czasu do czasu w domu pojawi się jakiś balon. To dobra okazja, by się pobawić muzycznie!
Wersja dla starszych dzieci: puszczamy dowolną muzykę i tańczymy z balonem poprzez podbijanie go różnymi częściami ciała, zadaniem rodzica jest wymyślać najróżniejsze sposoby (łokieć, głowa, kolano, nos, palec, brzuch itd.). To bardzo ważne by rodzic również brał udział w tańcu z balonem! Od czasu do czasu dyskretnie wyłączamy muzykę, zatrzymując się wtedy i stojąc przez chwilę nieruchomo. Po chwili znów włączamy muzykę i wracamy do tańca.
W wersji dla dzieci młodszych: tańczymy z balonem dowolnie.

* Jest to prosta forma ćwiczenia inhibicyjno-incytacyjnego czyli hamującego i pobudzającego ruch.

4. Zagadkowe puszki dźwiękowe

potrzebne będą:
  • puste puszki
  • piasek, woda, kamyki, guziki, spinacze itp.
Nie wyrzucajmy puszek, odłóżmy je, a któregoś deszczowego dnia napełnijmy każdą z nich tym co przyjdzie nam do głowy, dbając o to, by dźwięk był na tyle charakterystyczny, żeby dało się odgadnąć, co jest w środku. W przypadku starszych dzieci zabawa będzie polegała właśnie na tym, by odgadnąć, czym zostały napełnione, natomiast dla młodszych dzieci wystarczająco ciekawe okażą się same, różnorodne odgłosy, jakie będą wydawać puszki.
* Teraz wystarczy tylko odpowiednio zabezpieczyć i ozdobić puszki i instrumenty perkusyjne o różnej wysokości dźwięku gotowe

5. Muzyczne SPA

potrzebne będą:
  • odtwarzacz muzyki

To zabawa wymagająca najmniej rekwizytów i przygotowań, a najlepsza jeśli chodzi o budowanie bliskości między rodzicem i dzieckiem. Chodzi po prostu o to by zafundować dziecku relaksujący masaż w takt muzyki poważnej. Masujmy dziecku plecki starając się oddać „emocje” zawarte w muzyce, przyspieszajmy i zwiększajmy nacisk gdy muzyka nabiera dramatyzmu, gładźmy delikatnie gdy uspokaja się, wystukujmy opuszkami palców rytm, rysujmy kierunek linii melodycznej itd. Muzyka może być dowolnie przez Was wybrana, ale najlepiej sprawdzi się ta z okresu romantyzmu, ze względu na częste zmiany nastroju i dużą emocjonalność.

6. Drzewo

potrzebne będzie:

  • nagranie muzyczne, jakiekolwiek, choć najlepiej sprawdzi się muzyka barokowa o stałej dynamice i umiarkowanym tempie, do tej zabawy idealnie nada się Kanon Pachelbela
Porozmawiaj z dzieckiem o tym jak rośnie drzewo. Zamieńcie się w nasionko – w tym czasie puść muzykę bardzo cicho. W miarę jak będziesz zwiększać głośność muzyki zachęć dziecko do powolnego podnoszenia się i wyciągania rąk niczym rosnące gałęzie drzewa. Proces ten powtórz kilka razy zmieniając tempo zwiększania głośności.
Która z zabaw sprawdziła się u Was?